Crème fraîche to nic innego jak świeża i lekko ukwaszona śmietana. Jest gęsta i ma kremowo - maślany smak. We Francji, a nawet Anglii można kupić ją w każdym sklepie spożywczym, natomiast w Polsce jest to prawie niemożliwe. Udało mi się kupić ją dwa razy. Był to jednak cud, a koszt ogromny.
Jeśli myślicie by zastąpić crème fraîche naszą kwaśną śmietaną (18%) to źle myślicie. Teoretycznie można, ale możecie być pewni, że w piekarniku wam się zwarzy. Francuska śmietana ma to do siebie, że zawiera w sobie od 30 - 45% tłuszczu. Wysoka zawartość sprawia, że dobrze znosi wysoką temperaturę. W Polsce dostaniemy maksymalnie 22% kwaśną śmietanę. Zawarte bakterie w crème fraîche odpowiedzialne są za gęstość i za dłuższy czas przechowywania.
Dlaczego mówię o czymś niedostępnym? Bo i na to jest rada, a mianowicie zrobienie crème fraîche samodzielnie.
Do przygotowania crème fraîche potrzeba:
- śmietany kremówki - najlepsza byłaby taka prawdziwa niepasteryzowana, ale z tą bywa ciężko. Śmietanka o minimum 30% zawartości tłuszczu , pasteryzowana w niskiej temperaturze (nie używajcie śmietany UHT). Unikajcie również śmietany, która ma w składzie gume guar, mączka chleba świętojańskiego, skrobie modyfikowaną czy żelatynę!!! Są śmietany bez tych dodatków.
- kultury bakterii mlekowych - można zakwasić śmietankę takimi bakteriami, niestety by je kupić musiałabym przejechać całe miasto, a na to nie mam czasu. Mała saszetka takich bakterii jest dość kosztowna. W tym przypadku używam maślanki (bez konserwantów i sztucznych dodatków).
- Zdarzyło mi się użyć zsiadłego mleka do zakwaszenia śmietany.
Składniki:- 200 ml śmietanki kremówki
- 2 łyżki maślanki 1. Śmietanę oraz maślankę przelać do słoiczka lub kubka, dokładnie wymieszać. Na wierzch nałożyć gazę, bawełnianą szmatkę lub folie.
2. Pozostawić w temperaturze pokojowej przez co najmniej 12 godzin. Można pozostawić również przez 20 - 24 godziny. Po tym czasie włożyć do lodówki i przed podaniem schłodzić co najmniej 8 - 12 godzin.
3. Przechowywać w lodówce, pod przykryciem przez okres 2 tygodni.
Smacznego. Karolina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz