Wody owocowe

Im bardziej pogłębia się moja świadomość odnośnie żywności robię się coraz bardziej wybredna. Natomiast rodzina i znajomi oznajmiają mi, że staję się z tego powodu marudna. Niestety, mają rację. 
Jednak w moim przypadku jednym uchem wchodzi drugim wychodzi. 
Dlatego też nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam kupny słodzony napój. Zdecydowanie preferuję wodę, herbatę czy świeże soki. A ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką bardzo starej, nie psującej się sokowirówki, soki pije codziennie.

Przedstawię wam moje dwie ulubione wersje wód owocowych. Bajecznie proste. Bez cukru, z pysznym aromatem owoców. Tak oto wody stały się również podstawą do uczelnianego projektu. Oczywiście w 100% zaliczonego :)

 Woda cytrynowa
Cytrynę pokroić w plastry, przełożyć do dzbanka, lekko wydusić z niej sok i zalać wodą. Wstawić do lodówki na noc lub na 2-3 kilka godzin.

Polecam wkroić kilka plasterków pomarańczy i listków mięty.







Woda truskawkowa
Kilka truskawek pokroić w plastry, przełożyć do dzbanka, zalać wodą. Wstawić do lodówki na 2-3 godziny.
W porównaniu do wody cytrynowej, truskawkowa ma mniejszą trwałość i po pewnym czasie truskawki leżące w wodzie dostają białego nalotu. Nie wygląda to wtedy apetycznie

Polecam dodać kilka listków bazylii cytrynowej.

Miłych upałów, które zdecydowanie uwielbiam!

Caroline xxx 

5 komentarzy:

  1. Ale śliczne, na pewno pyszne i orzeźwiające :) Skąd buteleczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje:) buteleczki kupiły moje dwie koleżanki, są po dostępnym w sklepach soku.

      Usuń
  2. hmm.. chemii nie unikniemy, ale.. takie pomysły są na 100% potrzebne! Super to wymyśliłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nie unikniemy. Jednak lepsze to niż sztuczny kwasek cytrynowy :)

      Usuń
  3. Świetny pomysł taki wody musza być pyszne.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń