Potworne babeczki- czyli jak stracić 2 godziny na bezsensowne pieczenie



Po spędzeniu 2 godzin wśród kuszących zapachów mających narodzić się babeczek, przy jazzowym zawodzeniu Elli Fitzgerald, ze stanu przyjemnego zadowolenia wynikającego z tego,że ( W KOŃCU!) uda mi się coś zjadliwego wytworzyć, spadłam w Dół Rezygnacji.




Jasna cholera!


2 godziny w trakcie których mogłabym zrobić tyle pożytecznych rzeczy! Ale nieeeee- jest konkurs to trzeba robić babeczki. Cwaniara Karolina. Jej przeważnie zawsze wychodzą(hehe, no dobra jak jej powiedziałam, że mi nie wyszły to przyznała się, że jej babeczki to małe zakalce..)

"-Zły dzień na babeczki.
-No chyba tak,kurde!
-...chociaż nie, ja po prostu nie umiem gotować!"

Wyciągam z czeluści piekarnika piękne murzynki, czekam niecierpliwie, aż ostygną.....
...
..
.

Szlag by trafił, 2 minuty dosłownie za długo trzymane. I przez to za suche jak stara psia kupa.
Najgłupsze w tym wszystkim jest to, że ja nie przepadam za czekoladowymi babeczkami, wolę waniliowe. 
Ale pomyślałam, że zęby potwora będą lepiej wyglądać na ciemnym tle.
Chyba z tego całego przejęcia, że zmobilizowałam się do pieczenia, zapomniałam(idiotka) o tym DOSYĆ istotnym fakcie.

Teraz widzę, że wygląd babeczki odzwierciedlał moje uczucia.

No nic, ozdobiłam 12 babeczek, wpadłam na genialny pomysł, że rozwiozę je na następny dzień po rodzinie(musiałam się ich jakoś pozbyć) i zapomnę jak najszybciej.

O dziwo....wszystkim smakowały. Albo chcieli być po prostu mili:)
Możliwe, że nie były wcale takie złe, następnym razem będę pamiętała, żeby nie piec/gotować dań, których nie lubię(idiotka, wspominałam już?).



Mimo mojego antytalentu(a może z jego powodu- Wam na pewno wyjdzie, będziecie się mogli cieszyć i ze mnie śmiać) zachęcam do wypróbowania przepisu i przy okazji zagłosowania:


A oto inne wersje ozdobień babeczek:

           



Text & Photos by Suzanne

6 komentarzy:

  1. jakie by nie były, to ozdobione są bardzo ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie martw się, każdy czasem ma w kuchni gorszy dzień. Następne udadzą się na sto procent :)
    Udekorowałaś je za to naprawdę ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, po takich zachętach to na pewno spróbuję kolejny raz:)

      Usuń
  3. A gdzie przepis?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciasteczkożerne babeczki ;P

    Pozdrawiam
    Melanie

    OdpowiedzUsuń