Papaj nie pogardzi-szpinak z makaronem...

...lub jak kto woli: Zuza w kuchni,czyli kulinarnych eksperymentów ciąg dalszy. Na komendę mamy "zrób coś na obiad, świeży szpinak kupiłam" zostałam silnie zmotywowana(czyt. zmuszona) do odszukania kilku dosyć interesujących przepisów jakby tu sprawić, by to zielsko stało się jadalne.
Przepisy zmodyfikowałam pod to co akurat miałam w lodówce i tak oto powstał następujący sposób na danie Papaja:

Składniki:
  świeże liście szpinaku
   śmietanka 18%
pomidorki
2 ząbki czosnku
   makaron(u mnie świderki)

Zaczynamy od śmierduszka: ząbki czosnku drobno siekamy, wrzucamy na patelnię z masłem. 
Gdy czosnek stanie się szklisty wrzucamy pokrojone liście szpinaku oraz kawałki pomidorów. 
Po wstępnym przysmażeniu dodajemy wedle uznania śmietankę(bądź śmietanę), całość dusimy na patelni zakrywając zawartość pokrywką, co jakiś czas mieszamy. 
Powstałą papkę nakładamy na makaron i gotowe!




Oczywiście z tym zielskiem żartowałam, w ramach przeprosin i rekompensaty dla szpinaku pragnę Wam przedstawić kilka przyczyn, dla których warto się z nim bliżej zakolegować:
            • zawiera witaminy: A,PP,C,B1,B2
            • ma właściwości przeciwnowotworowe
            • wpływa pozytywnie na trawienie
            • niskokaloryczny- w 100g około 30 kalorii
            • zawiera dużo wody

Wada to zawartość kwasu szczawiowego- ale przy takich zaletach można się pokusić by go trochę podjeść, tym bardziej w sezonie:)


Obrazek ze strony:  http://indeks73.pl/pl_,index.php?strona=13



Text&pics by Suzanne

1 komentarz:

  1. świetne danie, takie własnie lubię:) dzisiaj na obiad miałam podobne tylko szpinak z truskawkami:d

    OdpowiedzUsuń